Przejdź do głównej zawartości

Chusta „Grinda Shawl MAL „

    Jak wasze przygotowania do Świąt, prezenty już przygotowane czy nadal w sferze planów? Przypominam sobie i Wam -  czasu coraz mniej. 
   Chusty z Kokonków mnie opętały aż dziw że jeszcze mi się nie śnią. Po ostatnim Loście postanowiłam zrobić kolejną chustę  tym razem wybrałam wzór Grinda Shawl Mal projektu Tatsiany Kupryianchyk. Chusta składa się z czterech segmentów oddzielonych rzędami słupków reliefowych. Wzór jest  bardzo dokładnie rozpisany i dostępny na Pinterest. Gotowa chusta ma wymiary 170x85cm ", powstała z trzynitkowego 1000 metrowego kokonka o składzie 50% bawełny  i 50% akrylu przy użyciu szydełka nr. 3.0. Ostatnie okrążenie to zawsze niepewność czy wystarczy nitki? Dotąd się udawało ale tym razem nie wystarczyło.  Z chwostami musiałam już kombinować i zrobiłam je z innej włóczki ale na pierwszy rzut oka tego nie widać.
        P.S. Kolejna chusta w planach ....
       





Ula Smagula pozdrawia Czytelników  

Komentarze

  1. Kolejna piękna! Świetne kolory, takie "moje". Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Kasiu😀miało być dziewczęco i słodko bo to będzie niespodzianka dla małej damy ale osobiście uwielbiam połączenie tych kolorów 🥰pozdrawiam 😘

      Usuń
  2. Piękna <3 I te serduszka w tle - Mistrzyni! Uwielbiam Twoje prace, zdjęcia :) u nas już wszystko gotowe na Święta - mam nadzieję, że i Ty zdążyłaś ze wszystkim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję to właśnie dla tych serduszek wybrałam ten wzór 😂 Czy zdążyłam? U siebie tak, ale właśnie jadę jeszcze ze wsparciem do Mamy 😀 Pozdrawiam 😘

      Usuń
  3. Bardzo piękna! Spokojnych Świąt!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Chusta Kalinda

        Nie miałam ostatnio nadmiaru wolnego czasu który leci na łeb na szyję bez opamiętania. Chwile gdy mogę poświecić się szydełkowaniu zdarzają się zbyt rzadko, dlatego chusta Kalinda zajęła mi  ....no dobrze przyznam się i tak na Instagramie są zdjęcia z postępów - dwa miesiące. Kalinda shawl  by Sylwia Kawczyńska była marcowym wyzwaniem w grupie Chusty i szale razem dziergane, u mnie powstawała w ślimaczym tempie, ale już jest z Kokonka trzynitkowego 1300 m szydełko nr. 3.0 o wym. 1.80 x 90 cm. Uwielbiam te przejścia kolorystyczne w Kokonkach w tym wypadku kolor to Khaki, ciemny beż i beż chciałam by były to barwy natury. Zawsze kończąc taka pracę zastanawiam się czy wystarczy nitki na ostatni motyw czy nie? Wystarczyło nawet na odrobienie od góry bo nie lubię takiego surowego brzegu.         Kolejnym moim dokonaniem był udział w Biegu Konstytucji 3 maja na 5 km, było jak zawsze super choć termometr wskazywał blisko 30 stopni i ...

Chusty Klaziena

     Od ostatniego wpisu mój świat pędził do przodu i brakowało mi czasu na wszystko. Praca zawodowa zajmowała większą jego część i gdyby nie Koronawirus działoby się tak dalej. Z dnia na dzień zostałam uziemiona w domu, na szczęście moje hobby nie pozwala mi na nudę. Mogłam dokończyć drugą  Klazienę  by Kirsten Bishop bo praca nad nią była już dość mocno rozciągnięta w czasie. Szczerze powiedziawszy jestem oczarowana tym wzorem jest piękny i świetnie się prezentuje w obu wersjach kolorystycznych.          Włóczka oczywiście od Kokonki  którymi jestem zachwycona, mój wybór  to trzy nitki 1200m, skład to 50%bawełna i 50%akryl. Wielkość chusty po zablokowaniu 1.80x90cm. Kolory to - średni szary/brudny róż/biel i drugi kokon - khaki/ciepły brąz/burgund/wino.       Więcej zdjęć moich prac możecie znaleźć na Instagramie gdzie bywam bardziej regularnie  - ula_smagula - serdecznie zapraszam  A...

Chusta „Lost in Time”

    Skoro jesień rozgościła się za oknami na dobre pora zadbać o własny komfort i wygląd podczas spacerów podziwiając jesienną aurę.      Znalazłam na Facebooku grupę  „Chusty i szale razem dziergane”  poprosiłam o przyjęcie i inspiruję się pracami wykonywanymi przez bardzo kreatywne dziewczyny. Jednym z projektów była Chusta „Lost in Time”.  Jedno podejście do niej  już miałam, co prawda chusta z tego nie wyszła, ale poducha spisuje się bardzo dobrze. Chusta wciąż nie dawała mi spokoju i po zaopatrzeniu się w odpowiednią włóczkę - Drops delight kolor nr. 09 o składzie 75%wełny i 25% poliamidu i szydełko nr. 4.0 zabrałam się do pracy. Wzór w pełni zasługuje na nazwę, zagubiłam się w czasie. Praca nad realizacją projektu Johanny Lindahl zabrała mi znacznie  więcej czasu i zużyłam więcej włóczki niż przewidywałam, dwa razy odwiedzałam sklep w którym się w nią zaopatrywałam.  W sumie zużyłam dziewięć motków, wielkość po wypraniu i za...