Przejdź do głównej zawartości

Serweta w liście

      No cóż ... regularność w prowadzeniu bloga nie jest moją mocną stroną ale życie tak pędzi do przodu że trudno mi znaleźć we wszystkim  równowagę. Więcej czasu jestem na Instagramie bo zajmuje mniej czasu. Chusta którą robiłam w ostatnim czasie wypełniała mi czas po godzinach, ale to następnym razem. 
      Dziś przedstawiam Wam jedną z moich ulubionych serwet. Wzór tak bardzo przypadł mi do gustu że robiłam ją już dwukrotnie i nadal mnie zachwyca. Środek niczym pajęczyna i liście wplecione w misterny wzór.... Wielkość to 50cm, kordonek biały Kaja, szydełko nr. 1.0. Wzór z Sabriny  nr. 6/2011.
      Dla dociekliwych ten sam wzór widziałam przerabiany jako chusta, ale nie miałam dotychczas okazji by go wypróbować. Podoba Wam się pomysł na takie wykorzystanie wzoru?


     




Ula Dziergula pozdrawia Czytelników

Komentarze

  1. Cudowna! No właśnie, ten wzór od razu wydawał mi się znajomy. Chusta ma swój urok, jednak nie przebije serwetki. Pozdrawiam serdecznie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu😀w kwestii chust to jesteś Ekspertką. Pozdrawiam😘

      Usuń
  2. Serweta wygląda przepięknie. Ja właśnie widziałam ją w formie chusty, jednak jako serweta ma swój klimat i umila wnętrza =)
    Jeśli chodzi o Instagram - mam dokładnie tak samo. Z resztą Ig chyba dociera szybciej do ludzi niż strona (w którą nota bene człowiek wkłada dużo więcej wysiłku), ale to już niestety kwestia pędu, w jakim żyjemy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Masz rację dziś życie pędzi jak szalone😀Pozdrawiam

      Usuń
  3. Bardzo ładna serweta! Ja to resztkami czasu jestem wszędzie po troszeczkę. :) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wchodząc na ten post myślałam, że już tu byłam :D Powiem Ci, że wzór jest tak cudowny, że nie dziwię się, że zrobiłaś kolejną :) Jest cudna <3 Czekam na chustę :D Ja też teraz mam problem z regularnością na blogu, ale staram się działać na ile mogę ;) Ale przynajmniej Cię doskonale rozumiem :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Chusta Kalinda

        Nie miałam ostatnio nadmiaru wolnego czasu który leci na łeb na szyję bez opamiętania. Chwile gdy mogę poświecić się szydełkowaniu zdarzają się zbyt rzadko, dlatego chusta Kalinda zajęła mi  ....no dobrze przyznam się i tak na Instagramie są zdjęcia z postępów - dwa miesiące. Kalinda shawl  by Sylwia Kawczyńska była marcowym wyzwaniem w grupie Chusty i szale razem dziergane, u mnie powstawała w ślimaczym tempie, ale już jest z Kokonka trzynitkowego 1300 m szydełko nr. 3.0 o wym. 1.80 x 90 cm. Uwielbiam te przejścia kolorystyczne w Kokonkach w tym wypadku kolor to Khaki, ciemny beż i beż chciałam by były to barwy natury. Zawsze kończąc taka pracę zastanawiam się czy wystarczy nitki na ostatni motyw czy nie? Wystarczyło nawet na odrobienie od góry bo nie lubię takiego surowego brzegu.         Kolejnym moim dokonaniem był udział w Biegu Konstytucji 3 maja na 5 km, było jak zawsze super choć termometr wskazywał blisko 30 stopni i miałam chwile zwątpienia.  Życiówki nie było ale

Chusta Mech

     Znowu wiosna moja ulubiona pora roku 🌱 im więcej słońca tym mam więcej chęci do działania i mnóstwo energii.     Oglądając chusty na Facebooku wciąż mam ochotę robić kolejne. Nie dalej niż wczoraj poprosiłam o radę w grupie „Kokonki i inne prace z motków ombre” jaka ma być następna Klaziena czy South bay i ktoś mi odpisał Nina lub SisLove😂.  Nie mam żadnej z nich ....i dobrze, będę miała co robić.       Tymczasem skończyłam mój Mech. Wybór koloru był dla mnie logiczny  jak mech to będą kolory mchu i wybrałam Muffin akrylowy w kolorze Mchu o długości 2000 m. i szydełko nr. 3.5.  Robiłam go długo na początku miałam kłopot z dodawaniem oczek przy kolejnych powtórzeniach i tu z pomocą przyszła  mi koleżanka z wyżej wspomnianej grupy podrzucając mi filmik i poszło jak z płatka.  Niektórzy twierdzą że to nudny wzór, a ja wspominam co całkiem miło. Chusta wyszła ogromna 220x110cm i cudownie otula. Po tygodniu od skończenia zaczęłam myśleć o kolejnej.....

Chusta Allyana

   Nadeszła już jesień tylko czemu tak szybko?.?.? Niektórzy mogą twierdzić że dla szydełkomaniaczki to dobrze bo wieczory dłuższe więcej czasu na ulubione hobby. Nie w moim przypadku u mnie zawsze coś się dzieje w głowie mnóstwo pomysłów a czasu na realizację wciąż za mało.         Zauroczenie kokonkami  trwa, wybór kolorów wywołuje zawrót głowy i apetyt na więcej. Do mojego ostatniego zamówienia dołączony był wzór Allyana by Joanna Grzelak z SisHomemade a w mojej głowie pojawiło się pytanie czy dam radę? Nie było również sprawą przypadku to że w przesyłce był również trzynitkowy Allymotek 1400 metrów o składzie 50% bawełny i 50% akrylu.  Początek nie był łatwy ale każdy centymetr był wart zachodu. Satysfakcja z ukończonego dzieła ogromna. Chusta po zablokowaniu ma wymiary 1.90x95cm.  Od siebie dodałam chwosty i obrobiłam ją od góry bo uważam że taki surowy brzeg jest owszem efektowny, ale nie lubię i już.       Zaczynam się niepokoić że niedługo otworzę szafę a w niej będą same ch