Powoli kończę pozaczynane prace bo był moment że miałam ich jednocześnie kilka a nie lubię rozgrzebanej roboty. Teraz mam jeszcze dwie w tym jedną w priorytecie. W kolejce prośby i obietnice, a czas jak zwykle u mnie to niedoczas.
Polubiłam obrębiać kawałki tkaniny bo serwety które z nich powstają mają wg mnie niepowtarzalny charakter. Kawałek tkaniny przechodzi metamorfozę stając się rękodziełem. Ta którą Wam prezentuję została obrębiona wstępnie fastrygą przy użyciu igły a następnie szydełkiem nr. 1.25. Kordonek to Kaja ,szerokość plisy 6cm, wzór jest dostępny na Pintereście. Kolor różowy ma w sobie słodycz i dziewczyński urok.
A co Wy myślicie o takim wykorzystaniu resztek tkanin?
Polubiłam obrębiać kawałki tkaniny bo serwety które z nich powstają mają wg mnie niepowtarzalny charakter. Kawałek tkaniny przechodzi metamorfozę stając się rękodziełem. Ta którą Wam prezentuję została obrębiona wstępnie fastrygą przy użyciu igły a następnie szydełkiem nr. 1.25. Kordonek to Kaja ,szerokość plisy 6cm, wzór jest dostępny na Pintereście. Kolor różowy ma w sobie słodycz i dziewczyński urok.
A co Wy myślicie o takim wykorzystaniu resztek tkanin?
To się nazywa zrobić coś z niczego :) Super!!!
OdpowiedzUsuńUla ! Niepowtarzalna serwetka , nie ma takiej drugiej :) Śliczna *
OdpowiedzUsuńPiękna ta serwetka, szkoda ze sama takich rzeczy nie umiem tworzyć :(
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie to wygląda, super post
OdpowiedzUsuńLubię wykorzystywać skrawki tkanin, resztki mulin, kordonków itd. Super!
OdpowiedzUsuńSama chętnie takie robiłam, a moi znajomi często dostawali je w prezencie. :)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie! Sama nigdy nic nie obrobiłam, ale posiadam niezłą kolekcję obrabianych chusteczek, które zrobiła moja babcia :).
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita - mogę się uczyć od Ciebie! Rewelacyjny pomysł, aż sama mam ochotę spróbować :)
OdpowiedzUsuń