Przejdź do głównej zawartości

Łapacz snów dla Karoliny

     Ostatnio mało mnie tu ale po powrocie z urlopu  do pracy ciężko mi wszystko pogodzić. Pogodę wciąż mamy piękną więc korzystam w wolne dni spędzając dużo czasu na wolnym powietrzu. 
     Pewnego dnia dostałam wiadomość od mojej bratanicy z inspirującym zdjęciem i wymownym pytaniem  - Może kolejne wyzwanie? A że  dobrze ją znam i uwielbiam od 19 lat  odpowiedź była prosta - mogę zrobić podobny. Telefonicznie ustaliłam szczegóły,  w sklepie internetowym zaopatrzyłam się w obręcze, wybrałam wzór  i do dzieła. Mocno się starałam trzymać wybranej białej kolorystyki, ale nie wytrzymałam i od siebie dodałam perlicze pióra. Wzór pochodzi z Sabrina robótki nr. 5/2012. szydełko nr. 1.25, kordonek Kaja, wielkość obręczy to 30cm. 
       Mam nadzieję że sprostałam oczekiwaniom bo taka praca to sama przyjemność 😀



                                      


Ula Dziergula pozdrawia Czytelników 

Komentarze

  1. Śliczny łapacz, perlicze pióra dodają mu uroku . Pozdrawiam serdecznie :)).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i już wiem że się spodobał. Pozdrawiam😀

      Usuń
  2. Przepiękna robota! Zawsze podziwiałam ludzi z tak dużym talentem manualnym. Szkoda, że mnie brak samozaparcia, by tego spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Wszystko przed Tobą może i Tobie kiedyś rękodzieło przypadnie do gustu😀Pozdrawiam

      Usuń
  3. Wyszedł naprawdę pięknie - nie wiem, jakie były oczekiwania, ale z piórkami wyszedł piękny efekt i gdybym ja zamawiała kiedyś łapacz snów, to właśnie tak bym sobie go wyobrażała, prosty i efektowny :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Chusta Kalinda

        Nie miałam ostatnio nadmiaru wolnego czasu który leci na łeb na szyję bez opamiętania. Chwile gdy mogę poświecić się szydełkowaniu zdarzają się zbyt rzadko, dlatego chusta Kalinda zajęła mi  ....no dobrze przyznam się i tak na Instagramie są zdjęcia z postępów - dwa miesiące. Kalinda shawl  by Sylwia Kawczyńska była marcowym wyzwaniem w grupie Chusty i szale razem dziergane, u mnie powstawała w ślimaczym tempie, ale już jest z Kokonka trzynitkowego 1300 m szydełko nr. 3.0 o wym. 1.80 x 90 cm. Uwielbiam te przejścia kolorystyczne w Kokonkach w tym wypadku kolor to Khaki, ciemny beż i beż chciałam by były to barwy natury. Zawsze kończąc taka pracę zastanawiam się czy wystarczy nitki na ostatni motyw czy nie? Wystarczyło nawet na odrobienie od góry bo nie lubię takiego surowego brzegu.         Kolejnym moim dokonaniem był udział w Biegu Konstytucji 3 maja na 5 km, było jak zawsze super choć termometr wskazywał blisko 30 stopni i ...

Chusty Klaziena

     Od ostatniego wpisu mój świat pędził do przodu i brakowało mi czasu na wszystko. Praca zawodowa zajmowała większą jego część i gdyby nie Koronawirus działoby się tak dalej. Z dnia na dzień zostałam uziemiona w domu, na szczęście moje hobby nie pozwala mi na nudę. Mogłam dokończyć drugą  Klazienę  by Kirsten Bishop bo praca nad nią była już dość mocno rozciągnięta w czasie. Szczerze powiedziawszy jestem oczarowana tym wzorem jest piękny i świetnie się prezentuje w obu wersjach kolorystycznych.          Włóczka oczywiście od Kokonki  którymi jestem zachwycona, mój wybór  to trzy nitki 1200m, skład to 50%bawełna i 50%akryl. Wielkość chusty po zablokowaniu 1.80x90cm. Kolory to - średni szary/brudny róż/biel i drugi kokon - khaki/ciepły brąz/burgund/wino.       Więcej zdjęć moich prac możecie znaleźć na Instagramie gdzie bywam bardziej regularnie  - ula_smagula - serdecznie zapraszam  A...

Chusta „Lost in Time”

    Skoro jesień rozgościła się za oknami na dobre pora zadbać o własny komfort i wygląd podczas spacerów podziwiając jesienną aurę.      Znalazłam na Facebooku grupę  „Chusty i szale razem dziergane”  poprosiłam o przyjęcie i inspiruję się pracami wykonywanymi przez bardzo kreatywne dziewczyny. Jednym z projektów była Chusta „Lost in Time”.  Jedno podejście do niej  już miałam, co prawda chusta z tego nie wyszła, ale poducha spisuje się bardzo dobrze. Chusta wciąż nie dawała mi spokoju i po zaopatrzeniu się w odpowiednią włóczkę - Drops delight kolor nr. 09 o składzie 75%wełny i 25% poliamidu i szydełko nr. 4.0 zabrałam się do pracy. Wzór w pełni zasługuje na nazwę, zagubiłam się w czasie. Praca nad realizacją projektu Johanny Lindahl zabrała mi znacznie  więcej czasu i zużyłam więcej włóczki niż przewidywałam, dwa razy odwiedzałam sklep w którym się w nią zaopatrywałam.  W sumie zużyłam dziewięć motków, wielkość po wypraniu i za...