Przejdź do głównej zawartości

Bąbelkowy zawrót głowy

    Nie, nie o taki zawrót głowy chodzi jak myślicie, fakt bąbelki są, ale na czapkach które stworzyłam. Jak wspominałam w poście „Chusta Virus” włóczki Alize Angora Gold zakupiłam pięć motków zużyłam półtora więc jakoś chciałam wykorzystać pozostałą część, tym bardziej, że bardzo mi się podobała. W sumie z tej włóczki zrobiłam trzy Virusy dwa duże, jeden mały, beret który początkowo miał być czapką i czapkę. Bąbelkowe nakrycia głowy powstały na podstawie filmiku na You Tube , najpierw robi się ściągacz, łączy i tworzy bąbelki czyli pęczki nawijanie pięcio jak w przypadku berecika lub trzykrotnie przy czapce. Nakrycia robiłam podwójna nitką czyli musiałam dobierać dwa podobne odcienie włóczki i szczerze powiedziawszy jestem zachwycona. Komplet z małego Virusa i Berecika trafi do Amelki mojej sześcioletniej Chrześniaczki i mam nadzieję, że „Bąbelkowy beret” będzie pasował rozmiarowo. Czapkę będę nosić sama bo „Virus”  nosi się świetnie.








        Przeziębienie mam już za sobą, poczułam się na tyle dobrze, że 11 listopada pobiegłam w Biegu Niepodległości, forma kiepska, życiówki nie było, ale medal jest. 


Ula Dziergula pozdrawia Czytelników

Komentarze

  1. Czy można wiedzieć z jakiego filmiku robila Pani beret? Pięknie wszystko wyszlo�� dobór kolorów super ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę „Damska bąbelkowa czapka” (w kolorze niebieskim), dodałam początkowo podwójną ilość pęczków. Dziękuję i pozdrawiam 😀

      Usuń
  2. Świetne kolorki, dobrze,ze przeziebienie pozwolilo na bieg.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny komplet! Taka czapka przydałaby się tez mamie Amelki :D Lubię takie dodatki, gdzie mama i córka własnie maja podobne elementy (może dlatego, że sama nie mam córki i uważam, że to słodkie) :D I gratuluję biegu! Nie ważne, jaka kondycja, uwierz mi, że ja sama nie potrafię się zmobilizować i bieganie chyba zawsze pozostanie dla mnie abstrakcją :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję 😀też myślałam o Mamie Amelki, ale z powodów na które nie mamy wpływu🙁z kolorami muszę jeszcze chwilę poczekać. Kiedyś z pewnością to nadrobię. Co do biegania, myślę że każdy ma ulubiony rodzaj aktywności, jedni spacerują inni pływają, a inni dopiero zaczną🏊🏻‍♂️🚴‍♀️🧘‍♂️🏋️‍♀️🤸‍♀️🤾‍♀️🏄‍♀️🧗‍♀️ itp. Serdecznie pozdrawiam😀

      Usuń
  4. Gratuluję medalu! A czapka i beret wyszły świetnie :). Razem z chustą tworzą wspaniały komplet :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję😀Beret był ostatnią rzeczą którą planowałam, ale w wyniku dużego narzutu pęczków początkowy plan uległ modyfikacji i super bo wyszedł nieskromnie powiem całkiem fajny komplet. Pozdrawiam😀

      Usuń
  5. Jej ależ to piękne i kolorki i wzorek , uwielbiam Twoje prace :)
    Gratuluję medalu !

    Pozdrawiam cieplutko
    PS. Ulu załapałaś się do zabawy 'podaj dalej' więc poproszę Cię o adres do wysyłki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo że moje prace Ci się podobają bo ja Twoimi jestem zachwycona😀Dziękuję .
      P.S Naprawdę ....załapałam się ? Super bo to mój pierwszy raz, już zaczynam planowanie niespodzianek. Adres wysyłam e-mailem.
      Pozdrawiam😀

      Usuń
  6. piękny komplecik :)
    podeślij proszę adres e-mail, w związku z moim SAL :)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, już się cieszę na wspólną pracę 🙂 również Pozdrawiam😀

      Usuń
  7. Bardzo fajny komplet. Podoba mi się to jak dobrałaś kolory. Fanie jest nosić takie kolory w tę szarugę za oknem:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne kolorki! Mam w planie czapeczkę, ale oj kiedyż ja ją zrobię, tyle planów przed świętami!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny komplecik. To takie bezpieczne bąbelki, co nie idą do głowy. Kolory bajeczne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Śliczne wszystko :) Fajnie się robi te bąbelki, ja właśnie skończyłam pierwsza robótkę bąbelkową - komin. Ja niestety Bieg Niepodległości musiałam w tym roku odpuścić - przykre objawy ciąży nie dały mi wyjść z łazienki aż do południa... a miałam nadzieję, że uda mi się delikatnie przedreptać, bo na życiówkę w tym roku bym z przyczyn oczywistych nie leciała ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki 😀 są sprawy ważne i ważniejsze a Ty masz priorytet 😀

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Chusta Kalinda

        Nie miałam ostatnio nadmiaru wolnego czasu który leci na łeb na szyję bez opamiętania. Chwile gdy mogę poświecić się szydełkowaniu zdarzają się zbyt rzadko, dlatego chusta Kalinda zajęła mi  ....no dobrze przyznam się i tak na Instagramie są zdjęcia z postępów - dwa miesiące. Kalinda shawl  by Sylwia Kawczyńska była marcowym wyzwaniem w grupie Chusty i szale razem dziergane, u mnie powstawała w ślimaczym tempie, ale już jest z Kokonka trzynitkowego 1300 m szydełko nr. 3.0 o wym. 1.80 x 90 cm. Uwielbiam te przejścia kolorystyczne w Kokonkach w tym wypadku kolor to Khaki, ciemny beż i beż chciałam by były to barwy natury. Zawsze kończąc taka pracę zastanawiam się czy wystarczy nitki na ostatni motyw czy nie? Wystarczyło nawet na odrobienie od góry bo nie lubię takiego surowego brzegu.         Kolejnym moim dokonaniem był udział w Biegu Konstytucji 3 maja na 5 km, było jak zawsze super choć termometr wskazywał blisko 30 stopni i miałam chwile zwątpienia.  Życiówki nie było ale

Chusta Mech

     Znowu wiosna moja ulubiona pora roku 🌱 im więcej słońca tym mam więcej chęci do działania i mnóstwo energii.     Oglądając chusty na Facebooku wciąż mam ochotę robić kolejne. Nie dalej niż wczoraj poprosiłam o radę w grupie „Kokonki i inne prace z motków ombre” jaka ma być następna Klaziena czy South bay i ktoś mi odpisał Nina lub SisLove😂.  Nie mam żadnej z nich ....i dobrze, będę miała co robić.       Tymczasem skończyłam mój Mech. Wybór koloru był dla mnie logiczny  jak mech to będą kolory mchu i wybrałam Muffin akrylowy w kolorze Mchu o długości 2000 m. i szydełko nr. 3.5.  Robiłam go długo na początku miałam kłopot z dodawaniem oczek przy kolejnych powtórzeniach i tu z pomocą przyszła  mi koleżanka z wyżej wspomnianej grupy podrzucając mi filmik i poszło jak z płatka.  Niektórzy twierdzą że to nudny wzór, a ja wspominam co całkiem miło. Chusta wyszła ogromna 220x110cm i cudownie otula. Po tygodniu od skończenia zaczęłam myśleć o kolejnej.....

Chusta Allyana

   Nadeszła już jesień tylko czemu tak szybko?.?.? Niektórzy mogą twierdzić że dla szydełkomaniaczki to dobrze bo wieczory dłuższe więcej czasu na ulubione hobby. Nie w moim przypadku u mnie zawsze coś się dzieje w głowie mnóstwo pomysłów a czasu na realizację wciąż za mało.         Zauroczenie kokonkami  trwa, wybór kolorów wywołuje zawrót głowy i apetyt na więcej. Do mojego ostatniego zamówienia dołączony był wzór Allyana by Joanna Grzelak z SisHomemade a w mojej głowie pojawiło się pytanie czy dam radę? Nie było również sprawą przypadku to że w przesyłce był również trzynitkowy Allymotek 1400 metrów o składzie 50% bawełny i 50% akrylu.  Początek nie był łatwy ale każdy centymetr był wart zachodu. Satysfakcja z ukończonego dzieła ogromna. Chusta po zablokowaniu ma wymiary 1.90x95cm.  Od siebie dodałam chwosty i obrobiłam ją od góry bo uważam że taki surowy brzeg jest owszem efektowny, ale nie lubię i już.       Zaczynam się niepokoić że niedługo otworzę szafę a w niej będą same ch