Przejdź do głównej zawartości

Chusta „Lost in Time”

    Skoro jesień rozgościła się za oknami na dobre pora zadbać o własny komfort i wygląd podczas spacerów podziwiając jesienną aurę.
     Znalazłam na Facebooku grupę  „Chusty i szale razem dziergane”  poprosiłam o przyjęcie i inspiruję się pracami wykonywanymi przez bardzo kreatywne dziewczyny. Jednym z projektów była Chusta „Lost in Time”.  Jedno podejście do niej  już miałam, co prawda chusta z tego nie wyszła, ale poducha spisuje się bardzo dobrze. Chusta wciąż nie dawała mi spokoju i po zaopatrzeniu się w odpowiednią włóczkę - Drops delight kolor nr. 09 o składzie 75%wełny i 25% poliamidu i szydełko nr. 4.0 zabrałam się do pracy. Wzór w pełni zasługuje na nazwę, zagubiłam się w czasie. Praca nad realizacją projektu Johanny Lindahl zabrała mi znacznie  więcej czasu i zużyłam więcej włóczki niż przewidywałam, dwa razy odwiedzałam sklep w którym się w nią zaopatrywałam.  W sumie zużyłam dziewięć motków, wielkość po wypraniu i zablokowaniu to 1.60cm x 80cm. Z ukończonego projektu jestem bardzo zadowolona i do tego chwosty bardzo przypadły mi do gustu. Oczywiście bardzo ciekawa jestem Waszej oceny.

    
                                                 




Ula Dziergula pozdrawia Czytelników

Komentarze

  1. Jestem zachwycona! Uwielbiam podziwiać ten wzór ,miałam już dwie przymiarki do niego ,ale kończyło się na dwóch pruciach ;)
    Twoja chusta jest przepiękna, bardzo podobają mi się kolorki :)

    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie to piękny wzór więc nie poddawaj się i próbuj jeszcze raz 😀Pozdrawam

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo mi miło czytać takie komentarze 😀Pozdrawiam

      Usuń
  3. Piękna! Jestem pod wielkim urokiem tej włóczki, jej jakości ale przede wszystkim kolorystyki. Wzór jest wspaniały, w połączeniu z Dropsem wyszło cudeńko. Chwosty (chociaż za nimi nie przepadam) w tym przypadku są konieczne, nadają chuście charakteru. Niech się wspaniale nosi :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję 😀włóczka piękna, ale prucie to masakra, bo było i to. Jednak efekt końcowy wszystko mi wynagrodził, a chwostami ozdobiłam nawet kolejnego „virusa” Pozdrawiam🙂

      Usuń
  4. Zasługujesz na ogrom pochwał! Z tego co czytałam, wzór wcale nie jest łatwy i prosto jest się w nim zgubić - wiele osób ma z nią problem. Wyszła rewelacyjnie! Chwosty są przepiękne i świetnie dopełniły całości - i te koraliki! Nie mogę wyjść z podziwu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję😀 wzór w moim wypadku to tylko graficzny nie lubię opisów, ale jakoś dałam radę. Sama czasem jestem zaskoczona końcowym wyglądem pracy bo wystarczy inna włóczka inny nr. szydełka i praca zaskakuje. Pozdrawiam 😀

      Usuń
  5. Chust widziałam już wiele ale Twoja jest prześliczna, świetnie wykonana.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, cieszę się że Ci się podoba😀pozdrawiam

      Usuń
  6. Ladne przejscia kolorystyczne. Zabierala sie za te chuste ale zrezygnowalam ponieaz mialam obawy iz sobie nie poradze. P i e k n a jest ta chusta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie należy bać się nowych wyzwań i próbować swoich sił. Mam zamiar zrobić jeszcze jedna bo wzór faktycznie jest piekny😀

      Usuń
  7. Piękna chusta, fajny wzór :)).

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne są Twoje chusty, jak opowieść pisana niteczka.☺️

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Chusta Kalinda

        Nie miałam ostatnio nadmiaru wolnego czasu który leci na łeb na szyję bez opamiętania. Chwile gdy mogę poświecić się szydełkowaniu zdarzają się zbyt rzadko, dlatego chusta Kalinda zajęła mi  ....no dobrze przyznam się i tak na Instagramie są zdjęcia z postępów - dwa miesiące. Kalinda shawl  by Sylwia Kawczyńska była marcowym wyzwaniem w grupie Chusty i szale razem dziergane, u mnie powstawała w ślimaczym tempie, ale już jest z Kokonka trzynitkowego 1300 m szydełko nr. 3.0 o wym. 1.80 x 90 cm. Uwielbiam te przejścia kolorystyczne w Kokonkach w tym wypadku kolor to Khaki, ciemny beż i beż chciałam by były to barwy natury. Zawsze kończąc taka pracę zastanawiam się czy wystarczy nitki na ostatni motyw czy nie? Wystarczyło nawet na odrobienie od góry bo nie lubię takiego surowego brzegu.         Kolejnym moim dokonaniem był udział w Biegu Konstytucji 3 maja na 5 km, było jak zawsze super choć termometr wskazywał blisko 30 stopni i miałam chwile zwątpienia.  Życiówki nie było ale

Chusty Klaziena

     Od ostatniego wpisu mój świat pędził do przodu i brakowało mi czasu na wszystko. Praca zawodowa zajmowała większą jego część i gdyby nie Koronawirus działoby się tak dalej. Z dnia na dzień zostałam uziemiona w domu, na szczęście moje hobby nie pozwala mi na nudę. Mogłam dokończyć drugą  Klazienę  by Kirsten Bishop bo praca nad nią była już dość mocno rozciągnięta w czasie. Szczerze powiedziawszy jestem oczarowana tym wzorem jest piękny i świetnie się prezentuje w obu wersjach kolorystycznych.          Włóczka oczywiście od Kokonki  którymi jestem zachwycona, mój wybór  to trzy nitki 1200m, skład to 50%bawełna i 50%akryl. Wielkość chusty po zablokowaniu 1.80x90cm. Kolory to - średni szary/brudny róż/biel i drugi kokon - khaki/ciepły brąz/burgund/wino.       Więcej zdjęć moich prac możecie znaleźć na Instagramie gdzie bywam bardziej regularnie  - ula_smagula - serdecznie zapraszam  A oto druga robiona jesienią Mam nadzieję że Wam się podobała moja pr

Chusta Allyana

   Nadeszła już jesień tylko czemu tak szybko?.?.? Niektórzy mogą twierdzić że dla szydełkomaniaczki to dobrze bo wieczory dłuższe więcej czasu na ulubione hobby. Nie w moim przypadku u mnie zawsze coś się dzieje w głowie mnóstwo pomysłów a czasu na realizację wciąż za mało.         Zauroczenie kokonkami  trwa, wybór kolorów wywołuje zawrót głowy i apetyt na więcej. Do mojego ostatniego zamówienia dołączony był wzór Allyana by Joanna Grzelak z SisHomemade a w mojej głowie pojawiło się pytanie czy dam radę? Nie było również sprawą przypadku to że w przesyłce był również trzynitkowy Allymotek 1400 metrów o składzie 50% bawełny i 50% akrylu.  Początek nie był łatwy ale każdy centymetr był wart zachodu. Satysfakcja z ukończonego dzieła ogromna. Chusta po zablokowaniu ma wymiary 1.90x95cm.  Od siebie dodałam chwosty i obrobiłam ją od góry bo uważam że taki surowy brzeg jest owszem efektowny, ale nie lubię i już.       Zaczynam się niepokoić że niedługo otworzę szafę a w niej będą same ch