Przejdź do głównej zawartości

Kwadratowy "Lost in time"

       Podczas ostatnich odwiedzin u Mamy zabrałam się za porządki...  wiec zaglądałam w zakamarki na codzień omijane, obchodzone szerokim łukiem i odkryłam nie wykorzystane kłębki włóczki. Niewykorzystane od razu zmieniły swój status na oczekujące na pomysł... Przepiękny żółty ocień oczarował mnie swym urokiem i jako pierwszy został wykorzystany na Chustę " Lost in time" po kilku rzędach czar prysł. Odzyskana włóczka była za gruba za sztywna i w ogóle za... poprułam i zaczęłam od nowa poduchę " Lost in Time" i to było właściwe posunięcie, włóczka się sprawdziła, poducha jest piękna, przerosła mnie wielkością 50x50, ale po zakupie odpowiedniego wypełnienia jest ok. Wykonałam ją szydełkiem nr.4.0, a składu włóczki mogę się domyślać, obstawiam bawełnę, może z dodatkiem akrylu, ale nie jestem do końca pewna. Wzór pochodzi z Ravelry. Tył poduszki wykonałam filetem z obawy, że zabraknie mi włóczki, a guziczki znalazłam wśród "skarbów" zbieranych na takie okazje.
       Wy też zbieracie tyle drobiazgów w stylu wstążki, haftki, guziki....?
       








                                                           Ula Dziergula pozdrawia Czytelników

Komentarze

  1. Piękna poducha! Świetny kolorek :)
    Też właśnie zaczęłam kwadratowy 'Lost in time' ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, z niecierpliwością czekam na efekty Twojej pracy😀

      Usuń
  2. Świetna poducha :). Mam kolekcję rożnych guzików, które odziedziczyłam po Babci. Możliwe, że są tam nawet przedwojenne okazy :). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję 🙂Twoja kolekcja to piękny zbiór pamiątek 😀Pozdrawiam

      Usuń
  3. Chyba każdy, kto ma coś wspólnego z rękodziełem zbiera skarby ze swojej dziedziny... u mnie włóczki, szydełka i gazetki wystają z każdego kąta... a oprócz tego szpilki, cekiny i dużo dużo więcej... ;) Twoja wersja 'Lost in time" bardzo mi się podoba. Jako poduszka wygląda rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że podoba Ci się moja wersja "Lost in Time". Pozdrawiam😀

      Usuń
  4. Dobry pomysł na taką poduchę. Wyszła świetnie! Cudowny dodatek do domu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ociepli i uprzyjemni mi długie jesienne wieczory, tym bardziej że Tobie również się podoba 😀

      Usuń
  5. Fajna poduszka , bardzo lubię poduszki i mam ich na łóżku kilka do ozdoby ***

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Chusta Kalinda

        Nie miałam ostatnio nadmiaru wolnego czasu który leci na łeb na szyję bez opamiętania. Chwile gdy mogę poświecić się szydełkowaniu zdarzają się zbyt rzadko, dlatego chusta Kalinda zajęła mi  ....no dobrze przyznam się i tak na Instagramie są zdjęcia z postępów - dwa miesiące. Kalinda shawl  by Sylwia Kawczyńska była marcowym wyzwaniem w grupie Chusty i szale razem dziergane, u mnie powstawała w ślimaczym tempie, ale już jest z Kokonka trzynitkowego 1300 m szydełko nr. 3.0 o wym. 1.80 x 90 cm. Uwielbiam te przejścia kolorystyczne w Kokonkach w tym wypadku kolor to Khaki, ciemny beż i beż chciałam by były to barwy natury. Zawsze kończąc taka pracę zastanawiam się czy wystarczy nitki na ostatni motyw czy nie? Wystarczyło nawet na odrobienie od góry bo nie lubię takiego surowego brzegu.         Kolejnym moim dokonaniem był udział w Biegu Konstytucji 3 maja na 5 km, było jak zawsze super choć termometr wskazywał blisko 30 stopni i miałam chwile zwątpienia.  Życiówki nie było ale

Chusty Klaziena

     Od ostatniego wpisu mój świat pędził do przodu i brakowało mi czasu na wszystko. Praca zawodowa zajmowała większą jego część i gdyby nie Koronawirus działoby się tak dalej. Z dnia na dzień zostałam uziemiona w domu, na szczęście moje hobby nie pozwala mi na nudę. Mogłam dokończyć drugą  Klazienę  by Kirsten Bishop bo praca nad nią była już dość mocno rozciągnięta w czasie. Szczerze powiedziawszy jestem oczarowana tym wzorem jest piękny i świetnie się prezentuje w obu wersjach kolorystycznych.          Włóczka oczywiście od Kokonki  którymi jestem zachwycona, mój wybór  to trzy nitki 1200m, skład to 50%bawełna i 50%akryl. Wielkość chusty po zablokowaniu 1.80x90cm. Kolory to - średni szary/brudny róż/biel i drugi kokon - khaki/ciepły brąz/burgund/wino.       Więcej zdjęć moich prac możecie znaleźć na Instagramie gdzie bywam bardziej regularnie  - ula_smagula - serdecznie zapraszam  A oto druga robiona jesienią Mam nadzieję że Wam się podobała moja pr

Chusta Mech

     Znowu wiosna moja ulubiona pora roku 🌱 im więcej słońca tym mam więcej chęci do działania i mnóstwo energii.     Oglądając chusty na Facebooku wciąż mam ochotę robić kolejne. Nie dalej niż wczoraj poprosiłam o radę w grupie „Kokonki i inne prace z motków ombre” jaka ma być następna Klaziena czy South bay i ktoś mi odpisał Nina lub SisLove😂.  Nie mam żadnej z nich ....i dobrze, będę miała co robić.       Tymczasem skończyłam mój Mech. Wybór koloru był dla mnie logiczny  jak mech to będą kolory mchu i wybrałam Muffin akrylowy w kolorze Mchu o długości 2000 m. i szydełko nr. 3.5.  Robiłam go długo na początku miałam kłopot z dodawaniem oczek przy kolejnych powtórzeniach i tu z pomocą przyszła  mi koleżanka z wyżej wspomnianej grupy podrzucając mi filmik i poszło jak z płatka.  Niektórzy twierdzą że to nudny wzór, a ja wspominam co całkiem miło. Chusta wyszła ogromna 220x110cm i cudownie otula. Po tygodniu od skończenia zaczęłam myśleć o kolejnej.....