Podczas ostatnich wakacji miałam okazję zwiedzić wśród wielu pięknych obiektów "Muzeum Romantyzmu w Opinogórze". Miejsce to poświęcone jest szczególnie pamięci twórcy m.in. " Nieboskiej komedii" Zygmuntowi Krasińskiemu i jego rodowi. Zapoznając się ze zbiorami muzealnymi wypatrzyłam pięknie zdobiony zestaw do rękodzieła w skład którego wchodziło oczywiście szydełko, nożyczki, naparstek i etui - prawdopodobnie na igły. Miłe zaskoczenie, piękny eksponat ukazuje nam iż szydełkowaniem zajmowały się kobiety od zarania dziejów.
W moim rodzinnym domu również czas mija a pamiątki zostają wplecione w rzeczywistość aktualną wczoraj i dziś. Ok 50 lat temu moja mama zajmowała się wyszywaniem poduszek i muszę przyznać, że zaimponowała mi precyzją i dokładnością. Kilka z nich zachowało się do dziś, choć Mama nie haftuje od dawna. Nadmiar obowiązków całkowicie wyeliminował rękodzieło z jej życia. Ja bardziej pamiętam ją szyjącą na maszynie niż przy hafcie. To mój ulubiony wzór.
Kolejnym przykładem przejawu twórczości kobiet są serwety wykonane przez sąsiadkę Mamy- Basię. Zapytana o nie dziś odpowiedziała ze musiałaby sobie przypomnieć jak je robiła, są piękne a powstały ok 30 lat temu. Służyły jako ozdoba oparcia kanapy lub foteli. Popcorn gra tu pierwszoplanową rolę choć swój udział ma tu również róża w centrum.
Ja również nie próżnuję - pracuję, dziergam, biegam, ale o tym niebawem.
Ula Dziergula pozdrawia Czytelników
W moim rodzinnym domu również czas mija a pamiątki zostają wplecione w rzeczywistość aktualną wczoraj i dziś. Ok 50 lat temu moja mama zajmowała się wyszywaniem poduszek i muszę przyznać, że zaimponowała mi precyzją i dokładnością. Kilka z nich zachowało się do dziś, choć Mama nie haftuje od dawna. Nadmiar obowiązków całkowicie wyeliminował rękodzieło z jej życia. Ja bardziej pamiętam ją szyjącą na maszynie niż przy hafcie. To mój ulubiony wzór.
Kolejnym przykładem przejawu twórczości kobiet są serwety wykonane przez sąsiadkę Mamy- Basię. Zapytana o nie dziś odpowiedziała ze musiałaby sobie przypomnieć jak je robiła, są piękne a powstały ok 30 lat temu. Służyły jako ozdoba oparcia kanapy lub foteli. Popcorn gra tu pierwszoplanową rolę choć swój udział ma tu również róża w centrum.
Ja również nie próżnuję - pracuję, dziergam, biegam, ale o tym niebawem.
Ula Dziergula pozdrawia Czytelników
Jestem zachwyconą poduszką, którą wyhaftowała Twoja Mama. Wspaniała!
OdpowiedzUsuńJest jeszcze kilka pokazałam tą która najbardziej mi się podoba😀Pozdrawiam
UsuńPiękne prace <3 Moja Babcia też pięknie haftowała - niestety nie miałam okazji jej nawet poznać, a myślę, że mogłaby mnie wielu rzeczy nauczyć... No i to, że nawet w muzeach są tego typu eksponaty świadczy tylko o jednym - szydełkowanie jest nieśmiertelne :D ja ostatnio natknęłam się na dzierganie podczas czytania książki ;)
OdpowiedzUsuńCzas mija tak szybko...dlatego powinnismy pisać pamiętniki dla bliskich.
UsuńNie mogłam się nie podzielić fotką bo eksponat mnie zaskoczył i urzekł.
Książki? .....może coś napiszesz o tym? Jestem bardzo ciekawa. Pozdrawiam😀
Ula la! No piękne pamiątki :) Rękodzieło jest ponad czasowe i nawet po pięćdziesięciu latach jest super modne ;) Poducha Twojej Mamy zachwyca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Dziękuję 😀Już dumna jak paw jestem z mojej Mamy🙂Pozdrawiam
UsuńNiezwykłe eksponaty, a ten zestaw z szydełkiem bardzo wyjątkowy!
OdpowiedzUsuńFakt, zestaw piękny szkoda że dzisiejszym szydełkom nie daje się takiego uroku😀
Usuń