Przejdź do głównej zawartości

Mija czas

 
   Czas mija tak szybko, a w głowie tyle pomysłów, planów. Ciagle musimy coś wybierać z czegoś rezygnować. Nie ulega wątpliwości, że na chwilę obecną wolę większe projekty, dłuższe dystanse. Nie trzeba tak często zastanawiać się nad wyborem nowego schematu. Najczęściej pracuję dla własnej przyjemności więc wkładam w pracę maksimum uwagi. Czasem wiem do kogo trafi gotowa praca, czasem wybór następuje w trakcie szydełkowania, a inne wystawiam na " Srebrnej agrafce". Są również takie w które angażuję dużo czasu, pracy, serca i nie mogę się z nimi rozstać. Trafiają do szuflady niczym napisane wiersze i czekają na swój czas.
    Taką pracę przedstawiam Wam dziś - to obrus o wymiarach 110x110, wykonanie go zajęło mi pięć miesięcy,  bo przecież oprócz szydełkowania mam swoją pracę na etacie i inne "pożeracze" czasu. Efekt końcowy, nieskromnie dla mnie WOW. Powstał jakiś czas temu, ale obecnie wkręciłam się w kolejny duży wzór i zanim go skończę moglibyście o mnie zapomnieć.

















     256 elementów tworzy całość wykonaną z kordonka Kaja szydełko nr. 1.0. plus koronka brzegowa. Inspiracja zaczerpnięta z Diany nr 4/2012, wzór na 16 rozet, ale mnie trochę poniosło i wyszedł obrus.  Niewątpliwą zaletą tego wzoru jest zachowywanie kształtu tzn. nie rozciąga i nie deformuje się jak filet który trzeba mocno upiąć i ułożyć.
    Mam nadzięje, że choć odrobinę Was zainteresowałam tematem.
                   
                                                     Ula Dziergula pozdrawia Czytelników.

 

Komentarze

  1. Efekt rzeczywiście godny zachwytu. :) Z ciekawości podpytam, ile motków Kai poszło? Gratuluję cierpliwości i wytrwałości. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy dokładnie nie liczę, ale ok. 15.Dziekuję za miłe słowa 🙂Udanego dnia życzę 😀

      Usuń
  2. Piękny! Podziwiam za wytrwałość bo dla mnie dzierganie takich samych elementów w ilość większej niż 4 jest wyczynem, a co dopiero 256! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale cztery każdego dnia i robótka rośnie 🙂Pozdrawiam

      Usuń
  3. Wow przepiękny obrus , wzór jest niesamowity :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ☺ miło czytać takie komentarze.Pozdrawiam również😃

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Chusta Kalinda

        Nie miałam ostatnio nadmiaru wolnego czasu który leci na łeb na szyję bez opamiętania. Chwile gdy mogę poświecić się szydełkowaniu zdarzają się zbyt rzadko, dlatego chusta Kalinda zajęła mi  ....no dobrze przyznam się i tak na Instagramie są zdjęcia z postępów - dwa miesiące. Kalinda shawl  by Sylwia Kawczyńska była marcowym wyzwaniem w grupie Chusty i szale razem dziergane, u mnie powstawała w ślimaczym tempie, ale już jest z Kokonka trzynitkowego 1300 m szydełko nr. 3.0 o wym. 1.80 x 90 cm. Uwielbiam te przejścia kolorystyczne w Kokonkach w tym wypadku kolor to Khaki, ciemny beż i beż chciałam by były to barwy natury. Zawsze kończąc taka pracę zastanawiam się czy wystarczy nitki na ostatni motyw czy nie? Wystarczyło nawet na odrobienie od góry bo nie lubię takiego surowego brzegu.         Kolejnym moim dokonaniem był udział w Biegu Konstytucji 3 maja na 5 km, było jak zawsze super choć termometr wskazywał blisko 30 stopni i miałam chwile zwątpienia.  Życiówki nie było ale

Chusta Mech

     Znowu wiosna moja ulubiona pora roku 🌱 im więcej słońca tym mam więcej chęci do działania i mnóstwo energii.     Oglądając chusty na Facebooku wciąż mam ochotę robić kolejne. Nie dalej niż wczoraj poprosiłam o radę w grupie „Kokonki i inne prace z motków ombre” jaka ma być następna Klaziena czy South bay i ktoś mi odpisał Nina lub SisLove😂.  Nie mam żadnej z nich ....i dobrze, będę miała co robić.       Tymczasem skończyłam mój Mech. Wybór koloru był dla mnie logiczny  jak mech to będą kolory mchu i wybrałam Muffin akrylowy w kolorze Mchu o długości 2000 m. i szydełko nr. 3.5.  Robiłam go długo na początku miałam kłopot z dodawaniem oczek przy kolejnych powtórzeniach i tu z pomocą przyszła  mi koleżanka z wyżej wspomnianej grupy podrzucając mi filmik i poszło jak z płatka.  Niektórzy twierdzą że to nudny wzór, a ja wspominam co całkiem miło. Chusta wyszła ogromna 220x110cm i cudownie otula. Po tygodniu od skończenia zaczęłam myśleć o kolejnej.....

Chusta Allyana

   Nadeszła już jesień tylko czemu tak szybko?.?.? Niektórzy mogą twierdzić że dla szydełkomaniaczki to dobrze bo wieczory dłuższe więcej czasu na ulubione hobby. Nie w moim przypadku u mnie zawsze coś się dzieje w głowie mnóstwo pomysłów a czasu na realizację wciąż za mało.         Zauroczenie kokonkami  trwa, wybór kolorów wywołuje zawrót głowy i apetyt na więcej. Do mojego ostatniego zamówienia dołączony był wzór Allyana by Joanna Grzelak z SisHomemade a w mojej głowie pojawiło się pytanie czy dam radę? Nie było również sprawą przypadku to że w przesyłce był również trzynitkowy Allymotek 1400 metrów o składzie 50% bawełny i 50% akrylu.  Początek nie był łatwy ale każdy centymetr był wart zachodu. Satysfakcja z ukończonego dzieła ogromna. Chusta po zablokowaniu ma wymiary 1.90x95cm.  Od siebie dodałam chwosty i obrobiłam ją od góry bo uważam że taki surowy brzeg jest owszem efektowny, ale nie lubię i już.       Zaczynam się niepokoić że niedługo otworzę szafę a w niej będą same ch