Przejdź do głównej zawartości

Początek

         Szydełkowanie towarzyszyło mi od zawsze choć nie w takiej formie jak dziś. Początkowo były to serwetki eksponowane w tradycyjnym (nieco z poprzedniej epoki) domu mojej Babci czy kolorowe serwety ze wzorem winogron. Początek mojego zainteresowania jak tworzone są takie "dzieła" był zupełnie przypadkowy jak wiele wydarzeń w naszym życiu. Kilka lat temu Mama podczas jednej z moich wizyt u niej z czeluści szafy wyciągnęła piękny obrus i powiedziała
- Mówiłaś żeby go nie wyrzucać to zabieraj go sobie.
- Tak mówiłam? I miałam rację. Skąd go masz? Kto go zrobił? 
Zasypałam ją pytaniami.
- A to Ciocia Marysia go przyniosła, jakaś jej kuzynka szydełkowała, niedawno zmarła, a rzeczy zostały.Pewnie jej nie pasował to przyniosła, były jeszcze firanki ale się zniszczyły.
        Uściskałam ją serdecznie bo przechodni prezent był piękny w beżowym kolorze ze wzorem niby pajączków wielkości kwadratu o wymiarach 1,30 m x 1,30 m. Po powrocie do domu i szybkiej przymiarce idealnie pasował na ławę w salonie. Zachwyt nad pięknem nowego-starego obrusa był ogromny z jednoczesnym wielkim szacunkiem dla wykonawczyni pracy. Pomyślałam przez chwilę, że jest w nim cząstka kobiety która z pieczołowitością i pasją go dziergała. Zaczęłam mu się przyglądać i zastanawiać jak powstał w którym rogu jest początek, a w którym koniec, czy koronka dookoła była robiona od razu czy na końcu- nie miałam kogo zapytać... Moja wiedza ograniczała się do opaski robionej na pracach ręcznych dwadzieścia lat temu, ale moja ciekawość została wzbudzona.







Komentarze

  1. Piękny wzór, swoją drogą, jakiej jakości kiedyś włóczki były, że tyle lat przetrwały i to w takim stanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś podaż nakręca popyt wiec materiały są słabszej jakości , a rękodzieło często jest niedoceniane.☺

      Usuń
  2. Ja też mam sporo starych serwetek, darzę je dużym sentymentem, bo wiem, że rękodzieło to serce i pasja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Delikatny i śliczny wzór.;)
    Takie serwety mają swój urok i cząstkę duszy twórcy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze gdy trafiają do osób które potrafią ocenić wartość pracy 🙂Chodzi o czas, uwagę, serce, pasję i część siebie. Pozdrawiam😀

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Chusta Kalinda

        Nie miałam ostatnio nadmiaru wolnego czasu który leci na łeb na szyję bez opamiętania. Chwile gdy mogę poświecić się szydełkowaniu zdarzają się zbyt rzadko, dlatego chusta Kalinda zajęła mi  ....no dobrze przyznam się i tak na Instagramie są zdjęcia z postępów - dwa miesiące. Kalinda shawl  by Sylwia Kawczyńska była marcowym wyzwaniem w grupie Chusty i szale razem dziergane, u mnie powstawała w ślimaczym tempie, ale już jest z Kokonka trzynitkowego 1300 m szydełko nr. 3.0 o wym. 1.80 x 90 cm. Uwielbiam te przejścia kolorystyczne w Kokonkach w tym wypadku kolor to Khaki, ciemny beż i beż chciałam by były to barwy natury. Zawsze kończąc taka pracę zastanawiam się czy wystarczy nitki na ostatni motyw czy nie? Wystarczyło nawet na odrobienie od góry bo nie lubię takiego surowego brzegu.         Kolejnym moim dokonaniem był udział w Biegu Konstytucji 3 maja na 5 km, było jak zawsze super choć termometr wskazywał blisko 30 stopni i miałam chwile zwątpienia.  Życiówki nie było ale

Chusty Klaziena

     Od ostatniego wpisu mój świat pędził do przodu i brakowało mi czasu na wszystko. Praca zawodowa zajmowała większą jego część i gdyby nie Koronawirus działoby się tak dalej. Z dnia na dzień zostałam uziemiona w domu, na szczęście moje hobby nie pozwala mi na nudę. Mogłam dokończyć drugą  Klazienę  by Kirsten Bishop bo praca nad nią była już dość mocno rozciągnięta w czasie. Szczerze powiedziawszy jestem oczarowana tym wzorem jest piękny i świetnie się prezentuje w obu wersjach kolorystycznych.          Włóczka oczywiście od Kokonki  którymi jestem zachwycona, mój wybór  to trzy nitki 1200m, skład to 50%bawełna i 50%akryl. Wielkość chusty po zablokowaniu 1.80x90cm. Kolory to - średni szary/brudny róż/biel i drugi kokon - khaki/ciepły brąz/burgund/wino.       Więcej zdjęć moich prac możecie znaleźć na Instagramie gdzie bywam bardziej regularnie  - ula_smagula - serdecznie zapraszam  A oto druga robiona jesienią Mam nadzieję że Wam się podobała moja pr

Chusta Mech

     Znowu wiosna moja ulubiona pora roku 🌱 im więcej słońca tym mam więcej chęci do działania i mnóstwo energii.     Oglądając chusty na Facebooku wciąż mam ochotę robić kolejne. Nie dalej niż wczoraj poprosiłam o radę w grupie „Kokonki i inne prace z motków ombre” jaka ma być następna Klaziena czy South bay i ktoś mi odpisał Nina lub SisLove😂.  Nie mam żadnej z nich ....i dobrze, będę miała co robić.       Tymczasem skończyłam mój Mech. Wybór koloru był dla mnie logiczny  jak mech to będą kolory mchu i wybrałam Muffin akrylowy w kolorze Mchu o długości 2000 m. i szydełko nr. 3.5.  Robiłam go długo na początku miałam kłopot z dodawaniem oczek przy kolejnych powtórzeniach i tu z pomocą przyszła  mi koleżanka z wyżej wspomnianej grupy podrzucając mi filmik i poszło jak z płatka.  Niektórzy twierdzą że to nudny wzór, a ja wspominam co całkiem miło. Chusta wyszła ogromna 220x110cm i cudownie otula. Po tygodniu od skończenia zaczęłam myśleć o kolejnej.....