Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2016

Twór

         Rozbudzona ciekawość i chwila czasu którą wtedy dysponowałam zaowocowała wizytą w pasmanterii i zakupem podstawowych artykułów do szydełkowania. Nie było to nic  wielkiego po prostu duży motek kordonka w kolorze ecru i szydełko dobrane wielkością do grubości nici. Zaczęłam kombinować tak jak to pamiętałam z podstawówki czyli ha, ha, ha, głównie łańcuszek i półsłupek. Efekt mojej pracy to TWÓR czyli "długie nie wiadomo co", dopiero później dorobiłam koronkę brzegową w pomarańczowym kolorze i zaczęło to coś przypominać. Z sentymentu nie poprułam, trzymam na pamiątkę choć raczej do pokazywania się nie nadaje -  no cóż początki nie są łatwe.         Spodobało mi się- tak ogólnie można określić machanie szydełkiem i przesuwanie nici między palcami. Z polecenia koleżanki z pracy odwiedziłam warszawski Empik i weszłam w posiadanie pierwszego numeru czasopisma na temat szydełkowania. Zawartość wydawała mi się wyższą szkołą jazdy, ale od czego jest determinac

Początek

         Szydełkowanie towarzyszyło mi od zawsze choć nie w takiej formie jak dziś. Początkowo były to serwetki eksponowane w tradycyjnym (nieco z poprzedniej epoki) domu mojej Babci czy kolorowe serwety ze wzorem winogron. Początek mojego zainteresowania jak tworzone są takie "dzieła" był zupełnie przypadkowy jak wiele wydarzeń w naszym życiu. Kilka lat temu Mama podczas jednej z moich wizyt u niej z czeluści szafy wyciągnęła piękny obrus i powiedziała - Mówiłaś żeby go nie wyrzucać to zabieraj go sobie. - Tak mówiłam? I miałam rację. Skąd go masz? Kto go zrobił?  Zasypałam ją pytaniami. - A to Ciocia Marysia go przyniosła, jakaś jej kuzynka szydełkowała, niedawno zmarła, a rzeczy zostały.Pewnie jej nie pasował to przyniosła, były jeszcze firanki ale się zniszczyły.         Uściskałam ją serdecznie bo przechodni prezent był piękny w beżowym kolorze ze wzorem niby pajączków wielkości kwadratu o wymiarach 1,30 m x 1,30 m. Po powrocie do domu i szybkiej przy